piątek, 31 maja 2013

Rozdział 1

Drogi pamiętniku, pewnie zastanawiasz się kto to jest Jumper. A otóż, to jest mój koń. Ja mam na imię Anastazja. Będę Ci opowiadać codzienną, wakacyjną przygodę z nim. Dzisiejszego dnia, rodzice zaskoczyli mnie miłą wiadomością - "jedziemy po konia". Pojechaliśmy 50 kilometrów od Wicherowa (ja tam mieszkam), z przyczepą. Oglądałam tam ponad 60 koni wystawionych na sprzedaż, aż w końcu padła decyzja - "WYBIERAM JUMPERA" Uradowana pobiegłam do jego boksu i wprowadziłam go do trailera. Po 3 godzinach znaleźliśmy się w stajni "podkówce". Puściłam go na padok. Widać, że inne konie go polubiły, iż zaczęły rżeć wesoło i skubać się przyjaźnie (jak to mają w zwyczaju konie). Ah, bym zapomniała.. Jumper jest skarogniadym koniem z wąską, białą latarnią i jasno-różową odmianką na pysku. Nie mogłam się nim nacieszyć. Radość mnie wypełniała po brzegi, a niestety nie mogłam spędzić dzisiejszego dnia więcej czasu, ponieważ był już wieczór. Jutro będzie na nim moja pierwsza jazda. Nie mogę się doczekać...